Amanda Basham i macierzyństwo

Amanda Basham and Motherhood

Dar macierzyństwa z pewnością może zmienić rutynę i cele każdego biegacza lub sportowca i chociaż nie jest to łatwe, nadal można to zrobić. Ciało przechodzi wiele zmian przed, w trakcie i po ciąży. W zeszłym miesiącu pogratulowaliśmy zawodniczce drużyny wiosennej Amandzie Basham narodzin jej drugiej córki, która jest o 16 miesięcy młodsza od starszego rodzeństwa. Gdy Amanda wyrusza w tę podróż z powiększającą się rodziną, jej kierunek w bieganiu, treningach i wyścigach może wyglądać inaczej, ale nadal jest bardzo obecny w jej życiu.

Po kontuzji stopy podczas wyścigu w maratonie bostońskim znajomy zasugerował Amandzie szlaki ze względu na bardziej miękką nawierzchnię. Szybko zadała sobie pytanie, dlaczego tak długo biega po drogach i od tamtej pory trzyma się szlaków. Jej nastawieniem w tym czasie było to, aby trenować perfekcyjnie – przebiec mnóstwo kilometrów, dobrze się odżywiać, spać 10-12 godzin na dobę plus drzemki w razie potrzeby i codziennie wykonywać wszystkie zaplanowane treningi.

Amanda po raz pierwszy zaszła w ciążę w 2020 roku i urodziła swoją pierwszą córkę w styczniu 2021 roku. Zaszła w tę pierwszą ciążę tak sprawna jak zawsze i była pewna, że ​​bieganie nadal będzie łatwe. Okazało się, że bieganie jest bardzo trudne! Amanda wspomina, że ​​„wciąż udawało jej się biegać przez większą część tej ciąży, ale było to zupełnie inne niż to, do czego byłam przyzwyczajona. Nie mogłem jechać szybko ani daleko. Moje stopy były spuchnięte i obolałe, a na wysokości 7600 stóp trudno było oddychać”. Jej największymi przeszkodami w tym czasie było ciągłe zmęczenie, które powodowało, że dużo spała i ogromna ochota na codzienne wypieki. Spadek przebiegu był dla Amandy trudną korektą, ponieważ nigdy wcześniej nie doświadczyła tego rodzaju przeszkód podczas biegania.

Mniej więcej w połowie ciąży sposób myślenia Amandy zmienił się z koncentrowania się na konkretnym treningu na codzienne cele, którymi było zachowanie zdrowia i wystarczająca ilość snu. W tamtym momencie ważniejsze było codzienne poruszanie się, jak tylko było to możliwe. Niektóre dni oznaczały przebiegnięcie 3-5 mil, podczas gdy inne dni składały się z rozciągania i dodatkowego przymrużenia oka. Amanda codziennie zabierała ją na bieganie podczas ciąży, co sprawiło, że było to mniej przytłaczające i pomogło jej zrozumieć, że to normalne i w porządku, że nie była w stanie wykonywać tych samych zadań i ćwiczeń przed ciążą.

Po urodzeniu pierwszego dziecka wszystko potoczyło się dla Amandy naprawdę dobrze. „Utrzymanie formy przez całą ciążę pomogło mi dość szybko wrócić do treningów i wyścigów. Znowu brałem to dzień po dniu i po prostu robiłem to, na co moje ciało miało ochotę”. Ponieważ Amanda nie regenerowała się tak szybko po biegach jak wcześniej i nadal czuła się zbyt zmęczona, jej objętość i intensywność nie były tak duże, ale radość z wyścigów była nadal duża. Na nowo doceniła możliwości swojego ciała i cieszyła się każdą minutą.

Amanda zgadza się, że każda ciąża jest inna, a jej drugie doświadczenie było dużo bardziej męczące niż pierwsze. Tym razem trzeba było opiekować się również maluchem, co utrudniało dopasowanie się do niektórych czynności, takich jak drzemka. Pomimo dodatkowych wyzwań Amanda była w stanie biegać zaledwie dwa dni przed porodem! Większość biegów nie była zbyt przyjemna, ale doświadczyła tego już wcześniej i wiedziała, że ​​utrzymanie formy nie zajmie wiele. Z drugiej strony Amanda była w stanie dodać dużo czasu na zabawę i spacery ze swoim maluchem do swojej codziennej rutyny.

Jako zawodowa biegaczka Amanda równoważy swoje treningi i macierzyństwo z elastycznością, ponieważ może zmieniać swoje plany w locie, biegać w godzinach, które są odpowiednie dla całej rodziny, i nie oczekuje, że trening pójdzie idealnie. „Robię, co mogę, z tym, co mam i to wszystko, co mogę zrobić. Myślę, że ciągłe dostosowywanie się do różnych sytuacji uczyniło mnie lepszym biegaczem”. Rada Amandy dla innych mam biegaczy lub biegaczek, które są obecnie w ciąży lub planują założyć rodzinę, to myśleć o celu biegania, oczekując i pamiętając, że jest to tymczasowe. Wiedz, że bieganie może być naprawdę trudne, zwłaszcza gdy jesteś w trzecim trymestrze ciąży, i rozważ dostosowanie swojego nastawienia do zdrowia zamiast do wydajności. Na koniec Amanda radzi przyszłym matkom, aby nie porównywały swoich doświadczeń z innymi. Każda ciąża jest inna i możesz być w stanie zrobić więcej lub mniej niż ktoś inny.

Amanda wróciła do treningów i wyścigów po urodzeniu drugiego dziecka i nie możemy się doczekać, aby zobaczyć ją na nadchodzących górskich przygodach, takich jak Mammoth Trail Fest. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, co ta niesamowita mama zrobi dalej!

Napisane przez kierownika zespołu wiosennego, Isabellę Janovick

Zdjęcie okładki autorstwa Philippa Reitera


Leave a comment

Please note, comments must be approved before they are published

Ta strona jest chroniona przez hCaptcha i obowiązują na niej Polityka prywatności i Warunki korzystania z usługi serwisu hCaptcha.